Uroczystość Wszystkich Świętych
Kościół wychwala Pana Boga za wszystkich świętych, oficjalnie kanonizowanych, i tych, którzy w cichości wiedli święte życie. To ci, którzy już opłukali swoje szaty we Krwi Baranka, którzy życiem zaświadczyli, że człowiek jest w stanie czynić i pomnażać dobro. Radujemy się i wierzymy, że są w domu Ojca i swoją modlitwą pomagają nam – jeszcze pielgrzymującym, abyśmy nie ustawali na drogach wiary. Dzięki świętych obcowaniu są naszymi orędownikami w niebie. Dzisiejsza uroczystość uświadamia nam też, że świętość jest dla wszystkich, dla każdego z nas. To od nas samych zależy, czy do tej świętości dążymy, czy jej pragniemy.
Jutro przypada wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, tzw. Dzień Zaduszny. Cmentarze, choć nie możemy na nie wejść, przypominają nam o przemijaniu i kruchości ludzkiego życia, ale jako chrześcijanie ufamy, że i nasi bliscy zmarli, i kiedyś my sami, dołączymy do grona świętych i błogosławionych. Pamiętajmy, że nie ma „święta zmarłych”. W drugim dniu listopada Kościół wspomina Wszystkich Wiernych Zmarłych. Bliskość uroczystości Wszystkich Świętych i wspomnienie wszystkich zmarłych nie jest przypadkowe. Stanowimy bowiem jeden Kościół: my jesteśmy jeszcze Kościołem pielgrzymującym do nieba i walczącym z grzechem; święci są Kościołem tryumfującym, a zmarli przebywający w czyśćcu są Kościołem oczyszczającym się. Modląc się za zmarłych, pomagamy tym, którzy pokutują w czyśćcu. Ofiarujmy im dar modlitwy, aby jak najszybciej mogli przebywać blisko Ojca w niebie.